Parafia Ewangelicko-Augsburska w Bytomiu


Parafia Ewangelicko-Augsburska w Bytomiu to niezwykle ważna wspólnota religijna, która należy do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. Jest to część diecezji katowickiej, co podkreśla jej znaczenie w regionalnym kontekście ewangelickim.

Wspólnota ta ma na celu nie tylko rozwój duchowy swoich członków, ale również aktywne uczestnictwo w życiu lokalnej społeczności, co czyni ją istotnym elementem bytomskiej kultury i religijności.

Historia

Wyznanie ewangelickie szybko zakorzeniło się w Bytomiu, zdobywając uznanie wśród mieszkańców niemal natychmiast po reformacji Marcina Lutra. Wkrótce, utworzono parafię ewangelicką, która stała się ważnym punktem odniesienia dla lokalnej społeczności.

Jednak wpływ kontrreformacji odcisnął silne piętno na bytomski ewangelicyzm. Po złagodzeniu ucisku wyznaniowego, które nastąpiło po przejęciu Śląska przez Prusy w XVIII wieku, parafia była jedną z pierwszych, które reaktywowały swoje działania na Górnym Śląsku. Tak jak w swoim początkowym okresie, parafia ponownie stała się jednym z najaktywniejszych ośrodków ewangelickiego życia w regionie.

W 1833 roku ewangelicy zakupili kościół św. Wojciecha w Bytomiu, który po opuszczeniu przez Zakon Braci Mniejszych w 1810 roku był wykorzystywany m.in. jako magazyn oraz remiza strażacka. W tym samym czasie powstał dom parafialny, który przeszedł przebudowę w 1910 roku. Warto również wspomnieć, że w 1872 roku zbudowano szkołę, a w 1898 roku dom sióstr diakonis. W 1911 roku założono cmentarz ewangelicki w Bytomiu.

Po poplebiscytowym podziale Górnego Śląska, Bytom pozostał częścią Niemiec, co przyczyniło się do napływu rodzin ewangelickich z terenów wcielonych do Polski. Sytuacja zmieniła się w 1945 roku, kiedy Bytom wszedł w granice Polski. Większość ewangelików, którzy przeżyli wojnę, opuściła miasto. Pomimo tego, że po przejściu frontu parafia wznowiła swoją działalność, Kościół został przejęty przez katolików, a następnie ponownie przez Zakon Braci Mniejszych.

W ciągu tego okresu parafii nie udało się odzyskać świątyni, a nabożeństwa do dzisiaj odbywają się w kaplicy. Warto zaznaczyć, iż większość majątku pozostałego po wojnie również została odebrana ewangelikom.

Pierwszym proboszczem, który objął opiekę nad społecznością ewangelicką w Bytomiu po II wojnie światowej, był ks. Henryk Wegener-Wojnowski. Był on więźniem obozów koncentracyjnych, takich jak Sachsenhausen i Dachau, co stanowiło istotny aspekt jego doświadczeń i kierowania parafią w trudnych powojennych czasach.

Próby odzyskania kościoła parafialnego

W bezpośrednim otoczeniu Kościoła św. Wojciecha w Bytomiu po zakończeniu II wojny światowej zrodził się znaczący konflikt międzywyznaniowy, który zyskał na intensywności. 1 maja 1833 roku miasto Bytom podjęło decyzję o sprzedaży tego opuszczonego obiektu parafii ewangelickiej. Konflikt zaostrzył się 2 sierpnia 1945 r., kiedy Starostwo Grodzkie w Bytomiu, nie dbając o status prawny kościoła, przekazało go w ręce ks. Zygmunta Staniszewskiego, reprezentującego Kościół rzymskokatolicki.

W wyniku tego działania ks. Staniszewski wkroczył do kościoła, a także przy wsparciu Milicji Obywatelskiej zajął plebanię ewangelicką wraz z całym jej wyposażeniem. Jego argumentacja opierała się na twierdzeniu, że obiekt został przynależny katolikom jako nieoficjalny ekwiwalent za dawny budynek klasztorny, obecnie zajęty przez szkołę. Pierwsze działania ewangelików w celu odzyskania kościoła miały miejsce w piśmie wystosowanym przez Radę Senioralną Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP do Ministerstwa Administracji Publicznej, datowanym na 21 kwietnia 1947 r. W nim złożono propozycję zrzeczenia się praw do innych kościołów w zamian za zwrot tych, które były zajęte przez katolików.

Temat kościoła św. Wojciecha w Bytomiu był także przedmiotem prób porozumienia podczas konferencji ewangelicko-rzymskokatolickiej, która odbyła się w Katowicach pod przewodnictwem przedstawiciela Urzędu Wojewódzkiego w dniach 19 maja i 2 czerwca 1947 r. Niestety, spotkania te nie przyniosły ostatecznych rozstrzygnięć, a dyskusje zostały odsunięte na później. W kolejnych latach próby odzyskania kościoła były dokumentowane w pismach, w tym w liście ks. seniora Alfreda Hauptmana, z 1 grudnia 1951 r., skierowanym do opolskiej kurii rzymskokatolickiej.

W czasie sporów obiekt był już przystosowany do użytku kultu rzymskokatolickiego i przyciągał liczną grupę przymusowych wysiedleńców, którzy osiedlili się w rejonie. Kosztowne argumenty dotyczące zwrotu kościoła nawiązywały do własności – ewangelicy wskazywali, iż dokonali zakupu budynku od magistratu bytomskiego, a ponadto zainwestowali znaczne środki w remonty. Przypominali również, że świątynia nigdy nie była w posiadaniu katolików, którzy w tamtym czasie posiadali w Bytomiu dziewięć innych kościołów, podczas gdy ewangelicy dysponowali zaledwie jednym.

Jednak stanowisko Kościoła rzymskokatolickiego jasno zaznaczało, że świątynia została im odebrana przez pruskie władze, a ich parafia na mocy aktu przedawnienia nabyła ją za symboliczną kwotę. Kościół Ewangelicko-Augsburski nie mógł być uznany za prawnego spadkobiercę niemieckiego Ewangelickiego Kościoła Unijnego, a więc świątynia ta, jako mienie poniemieckie i opuszczone, została przekazana katolikom. Władze katolickie kwestionowały również wkład ewangelików w remonty, argumentując, że opuszczeni franciszkanie pozostawili wyposażenie w opłakanym stanie.

W 1952 r., po uzyskaniu zgody prymasa Polski oraz kurii opolskiej, do kościoła św. Wojciecha powrócili franciszkanie, kończąc długotrwały spór o ten historyczny obiekt.


Oceń: Parafia Ewangelicko-Augsburska w Bytomiu

Średnia ocena:4.79 Liczba ocen:23